Gimnazjum posiada certyfikaty:
Szkoła bierze udział w projekcie
Biuletyn Informacji Publicznej
|
Warszawa wczoraj i dziś
Historia, jak chcielibyśmy naturalnie dokończyć znane powiedzenie, lubi się powtarzać, ale lubi też na siebie poczekać. Od wyjazdu uczniów klas trzecich do Warszawy upłynęło wprawdzie już trochę czasu, ale to, co najciekawsze nie zatarło się w naszej pamięci.
Sam pomysł wyjazdu do stolicy nie jest nowy. Od kilku lat uczniowie klas trzecich wyruszają na podbój Warszawy, szlakiem bohaterów Kamieni na szaniec / wojennego pokolenia Kolumbów/ oraz miejsc, które w szczególny sposób utrwaliły się w pamięci Polaków, podkreślając naszą tożsamość narodową i poczucie przynależności do ojczyzny. Te wielkie i podniosłe cele nie przesłoniły i tych mniejszych: radości ze wspólnego wyjazdu w czasie, gdy inni chodzą do szkoły, poznawania wielkiego miasta i jego uroków.
Oto garść spostrzeżeń i zdjęć z tego spotkania z historią i współczesnością zarazem.
Dzień pierwszy:
- poranna podróż autobusem i pierwsze kroki po Warszawie – punkt orientacyjny: PALMA!
- odpoczynek na podłogach Muzeum Narodowego – lekcja z prawdziwymi obrazami, nie ilustracjami w podręcznikach; Matejko jako żywy!
- Fotoplastikon – beczka z przesuwającymi się zdjęciami dawnej Warszawy w trójwymiarze; założony w 1905 roku, jedyny taki zachowany na świecie w miejscu oryginalnej eksploatacji;
- wieczorny spacer ulicami Warszawy, zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza – to jest to!
Dzień drugi:
- od samego rana duża dawka historii – Muzeum Powstania Warszawskiego; zebrane tam dokumenty, drobiazgi codzienności, świadectwa uczestników naprawdę robią wrażenie...
- kto ma więcej siły: pan przewodnik czy my...? spora dawka historii, dobrego humoru, choć plam napięty do granic możliwości...
- najpierw podróż na ulicę Myśliwiecką, tym razem nie do radia, ale do słynnego Liceum im. S. Batorego, szkoły, do której uczęszczali bohaterowie Kamieni na szaniec: Rudy, Alek, Zośka, ale i K.K. Baczyński; oprowadzają nas po nim przewodnicy – uczniowie uczęszczający do tej historycznej szkoły;
- później Aleja Szucha; mijamy Ministerstwo Edukacji Narodowej, by znaleźć się w miejscu, gdzie zatrzymał się czas – Mauzoleum Walki i Męczeństwa – miejscu przesłuchań, cierpień i śmierci wielu Polaków;
- dalej Muzeum Więzienia Pawiak, gdzie możemy zobaczyć różańce lub szachy z chleba wykonywane przez więźniów i wysłuchać wstrząsających grypsów, czyli pisanych drobnym drukiem liścików przetrzymywanych tam Polaków;
- na koniec Warszawskie Powązki Wojskowe – groby wielu zasłużonych Polaków, również tych z kwietnia 2010 roku i miejsce niepozorne – skrzyżowanie ulic, gdzie przeprowadzono z powodzeniem Akcję pod Arsenałem – odbicie aresztowanego przez Gestapo Rudego – Janka Bytnara.
Dzień trzeci:
- czas na Warszawę dziś!
- Centrum Nauki Kopernik przyciąga ludzi w każdym wieku, zabierając w podróż po świecie nauki bez zobowiązań;
- my na Wiejskiej, czyli zwiedzanie Sejmy RP w towarzystwie pani przewodnik; niestety, nie udzielaliśmy wywiadów na słynnych schodach!
- w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki - nikogo do niczego nie trzeba było zachęcać; warsztaty filmowe wciągnęły wszystkich!
- na koniec wieczorny seans w Planetarium – Trzeci wymiar życia w 3D – niezapomniane przeżycie.
Dzień czwarty:
- Łazienki Królewskie kazały na siebie trochę poczekać, ale było warto; lekcja Poznaj Pałac była naprawdę interesująca;
- później całkiem współczesny, daleki od historycznych przeżyć, pobyt w Złotych Tarasach i wieczorna podróż autobusem do domu.
Czy warto było nie spać, nabawić się odcisków i zakwasów, zmarznąć? Moim zdaniem tak! A co sądzą inni uczestnicy wycieczki? Zapytajcie sami...
|
|